18.1.16

Plus dla Smyka

Po ostatnich wpadkach cenowych Smyka sieć odzyskała moją sympatię dzięki niezwykłym torbom zakupowym. Ich niezwykłość polega na dodatkowej rączce/uchwycie dla dziecka. Jak mama przyzwyczai pociechę do trzymania za tę uzdę to dzieciaka nie zgubi nawet jeśli zapomni się w zakupowym wirze.










17.1.16

To nie tak, jak myślisz

Wiem, co sobie myślisz. Na pierwszy rzut oka to wygląda okropnie. Ale po chwili widzę ojca pochylającego się, by ucałować swoje dziecię.

15.1.16

Polskie wózki

Wczorajszy "Puls Biznesu" aż całą stronę poświęcił tematowi polskich wózków. Firmy je produkujące mają dobre wyniki i wchodzą na nowe rynki. W artykule mowa o wózkach Navington i X-Lander, które są produkowane w Częstochowie. Sytuacja jest zabawna, bo oni zamawiają niektóre części z Chin, montują je w Polsce, po czym wysyłają gotowy wózek z powrotem do Chin na sprzedaż. Choć coraz więcej produkcji przenoszona jest do kraju.


Pamiętam, że swojego czasu X-Lander był nawet na naszej wózkowej shortliście do zakupu. O tych starych dziejach można wciąż przeczytać.

14.1.16

Hipp Hipp hurra

Muszę się jednak uderzyć w pierś. Oprócz Holle znalazłem jeszcze kaszkę bez mleka i cukru marki Hipp. Tak więc przepraszam pana, panie Hipp.


I wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że ta jaglana kaszka to jednak bez glutenu jest. A więc byłem blisko pełni szczęścia.

Ciekawostka: bardzo praktyczne, bo w pudełku są dwa woreczki po 175 gram. Więc nie ma obawy, że nie zużyjemy kaszki zanim straci świeżość po otwarciu.

A pan Claus Hipp wygląda tak:


Myślicie, że on te wszystkie kaszki i papki próbował?

13.1.16

Scarface

W nocy Mila tak podrapała sobie czoło, jak jeszcze nigdy do tej pory. Dlatego przez jakiś czas nie będzie zdjęć. Kropka. Za karę.
Musi wystarczyć zdjęcie sprzed kilku dni. Lubi ostatnio siedzieć w gondoli swojego wózka i obserwować świat z poziomu pasa dorosłego człowieka. No i przeglądać się jednocześnie w lustrze. No i praktykować "zimny łokieć", jak na tym zdjęciu.

12.1.16

Karmiące boginie

Oswajanie karmienia piersią w miejscach publicznych. Kontrowersyjne. Ale zdjęcia ładne.


Źródło: www.ivetteivens.com/breastfeedinggoddesses
Więcej zdjęć: Mashable

11.1.16

Dieta

Teraz na tym etapie jesteśmy. K. pilnie studiuje, by wprowadzać. Dziś nawet zakupiony został najdroższy w historii kupowania przez nas drobiu superekologiczny organic indyk. Pierś indycza dokładniej. Poporcjowaliśmy do zamrożenia, by dawać Mili ugotowane i rozdrobnione. Pozawijaliśmy każdy kawałeczek w folię tak, że te zawiniątka wyglądały, jakbyśmy jakąś dilerkę uprawiali. Dwadzieścia kilka ich wyszło. No zobaczymy, jak to Mili będzie wchodzić.