15.7.15

Bryczka

Byliśmy już na kilku spacerach, więc była okazja do przetestowania wózka w tzw. terenie. Peg-perego Pop-up Book Plus S to fajny kompaktowy pojazd miejski typu trzy w jednym. Dla nas ważne było to, by łatwo się składał, mieścił w aucie, był lekki i zwrotny. I to się sprawdza. Na drugim biegunie były wózki z wielkimi kołami i resorami na każdy teren. Takiego jednak w życiu nie zmieściłbym do bagażnika, a i K. sama mogłaby sobie z nim nie poradzić.
Np. taka Emmaljunga. Jak powiedziała Gosia O. - Mercedes wśród wózków. Duże koła i resory, ale dla nas podstawowa wada to brak zmienialnego stelaża z możliwością dopięcia spacerówki zamiast gondoli i łatwego składania.
A jeśli już w symbolice aut pozostajemy to nasz wózek porównałbym z racji pochodzenia do samochodów włoskich, np. Fiata. Ładny wygląd i design, ale ile tysięcy km przejedzie to nigdy nie wiadomo. Wózek jest dobry na prosty teren, chodnik czy kostkę, ale nie nadaje się na nasze polskie dziury. Po prostu ma twarde zawieszenie. Idealny wózek miejski - na deptak i do centrum handlowego. Mankamentem jest irytujące terkotanie przednich kółek, kiedy nie są zablokowane. Ale podobno ten typ tak ma - to znaczy jest to zjawisko typowe dla spacerówek, a w końcu nasz stelaż jest spacerówkowy.
Oczywiście ma kilka tajnych i praktycznych bajerów, np. gondola może pełnić rolę kołyski, ma ustawianych kilka poziomów dna, a w komplecie dostaliśmy fotelik samochodowy.
Koniec końców gdybym kiedyś komuś miał polecać wózek to faktycznie położyłbym nacisk na duże koła i resory. Zwłaszcza podczas spacerów przez pierwsze 2-3 miesiące, żeby dziecko nie skakało na wybojach jak worek kartofli.
My wybraliśmy wygodę. Jak powiedziała K. - nie ma idealnych rozwiązań.

Bąbelek

Pasuje do Mili, co? Miałem jeszcze butelkę z napisem 'blogerka', ale już bez przesady. Testerką i blogerką jestem bez tego.