1.2.15

Ojciec Polski

Tak właśnie powinienem nazwać tego bloga. Ale jak się okazuje, ktoś mi wcześniej pomysł ukradł. Z drugiej strony na taki tytuł trzeba najpierw zasłużyć. Przede wszystki tym ojcem być... BTW brzmi trochę jak koń polski.

Asystent

K. powiedziała mi, że obserwując mój dystans do tego wszystkiego i nieprzejmowanie się nagłymi wizytami, skłania się do tego, żebym był obcny przy porodzie. Her Grace is Most Gracious. Tylko żebym nie narobił jej wstydu. Odpadnę zanim jeszcze lekarz zaaplikuje znieczulenie.

Żelazna - izba przyjęć - raz trzeci

Za trzecim razem izba przyjęć feels like home already. Na szczęście był to fałszywy alarm. Ale swoje prawie trzy godzinki trzeba było odsidzieć. Brawa dla K. za pokonanie piątkowych godzin szczytu w Warszawie samochodem. Przyszły tatuś nie mógł prowadzić, ponieważ w trakcie pierwszej połowy meczu naszych szczypiornistów z Katarem zdążył już spożyć całe piwo. I do tego został ściągnięty z miasta.
Tym razem na korytarzu bardziej międzynarodowo. Polsko-niemiecka parka (ona Polka, on Niemiec), jakaś dziewczyna w obcym języku prosi o przekazanie jakiegoś prezenciku w torebce siostrze, która właśnie urodziła. Obsługa mówi świetnie po angielsku (pani Dominika R. wyjaśniła wszystko, kiedy zapisywać się na położną i jak jest z pokojami). Posłuchałem sobie bicia serca dwójki obcych nienarodoznych jeszcze dzieci (KTG naprawdę głośno słychać z gabinetu). Obejrzałem setki powtórek z meczu naszych z Katarem (oczywiście znowu sędzia skrzywdził naszą narodową dumę). I przeczytałem, że za każdy poród kosztuje szpital 3400 zł. Tymczsem NFZ refunduje około 1800. Słabo?

Bezpłatna szkoła rodzenia

Lokalizacja nie zaskakuje. Białołęka. Czyli wylęgarnia. http://tustolica.pl/bezplatna-szkola-rodzenia-na-berensona_69161

A gdzie tatuś???

Ubiory ciążowe

Czy nie ma ładniejszej nazwy po polsku? Może od razu upiory. Albo namioty.