25.6.15

Legia


To było tak. 2 listopada byliśmy z K. na meczu z Ruchem Chorzów. Ona już wtedy wiedziała, ja jeszcze nie - dowiedziałem się dopiero parę dni poźniej. To znaczy, że na meczu byliśmy już we trójkę. No to jak zobaczyłem taki śpiworek, to po prostu musiałem go kupić. Taka historia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz