19.6.15

Lustereczko

To znowu jeden z tych gadżetów, których bym sam nie kupił. Ale że ją dostałem...
Akurat to lusterko udało mi się wynegocjować przy zakupie wózka. Nie chcieli nic zejść z ceny, ale dołożyli taki fant. Montuje się na zagłówku i dzięki niemu w lusterku wstecznym widzę buzię Mili (choć w tej chwili widzę tylko pusty fotelik i flanelową pieluchę).


Nie wiem, ile to kosztuje, ale przydatne. BeSafe Baby Mirror.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz