Tak to mniej więcej wygląda, choć zdjęcie nie jest z naszego kursu.
Rozterki początkującego ojca. Zapraszam do komentowania, lajkowania i szerowania. Przyciski pod wpisami :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkoła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkoła. Pokaż wszystkie posty
30.3.15
Szkoła 1/15
Jesteśmy po pierwszej lekcji szkoły rodzenia. Na pierwszy ogień takie podstawy, które mam w małym palcu, typu np. Jak organizacyjnie przygotować się do porodu (torba porodowa, transport itd.). Nie było nic o tym, jak dochodzi do zapłodnienia. Pierwsze zajęcia mieliśmy z psycholożką, było trochę zajęć w podgrupach, a druga część ćwiczenia z rehabilitantką. Zaczęło się od oddychania przeponą. Stwierdzam, że K. zupełnie nie oddycha. Powiedziała, że gdyby nasze mamy usłyszały, że można obejrzeć salę porodową, spadłyby z krzeseł. Albo raczej z workowatych puf, na których siedzieliśmy, o ile da się z nich spaść. Takie to mamy czasy i udogodnienia. Zainteresowanie spore - dwie grupy po kilkanaście par. Szkoła jest za darmo, o ile jest się zameldowanym w Warszawie i rozlicza się tu podatki.
9.2.15
Lekcja
K. Zapisała nas na zajęcia pt. Bezpieczny maluch. Na Madalińskiego. Dowiemy się, jak bezpiecznie przytulać dzieccko. A może też powiedzą, jak sprzedać i na tym nie stracić?
W ogóle bardzo fajny zestaw darmowych zajęć mają w tym szpitalu św. Rodziny. I dużo ciekawych ulotek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)