Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Frosch. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Frosch. Pokaż wszystkie posty

6.12.15

Wracamy do żabki

Kiedyś już poświęciłem post porównaniu płynów do mycia butli. Pisałem wówczas też o płynie Dzidziuś (Pollena). Teraz miałem okazję wypróbować. To jeden z najtańszych płynów (ok. 8-9 zł) i spełnia swoja rolę. Jest jednak dla mnie dość gęsty i pieniący się. NUK (12-13 zł) z kolei zbyt rzadki i w związku z tym mało oszczędny. Pośrodku stawki (11 zł)jest Frosch, do którego właśnie wróciliśmy. Gęstość płynu, spienienie i łatwość wypłukiwania w sam raz.


11.7.15

Oblatywaczka Mila testuje: na zmywaku 3

Dziś na warsztat bierzemy płyny do mycia smoczków i butelek. Tak jak wcześniej wspominałem, pierwszą butelkę płynu NUK zostaliśmy w prezencie. Drugą kupiłem w promocji, ale zauważyłem alternatywę. Również niemiecka jakość. Znany marka produktów do utrzymywania czystości z żabką (Frosch). Można jakości ufać, ale najlepiej sprawdzić. No to jedziemy z porównaniem.

Oba płyny (po 500ml) mają taką samą bardzo rzadką konsystencję, co w przypadku płynów do mycia naczyń wydaje się nienaturalne. Oba jednak pienią się wzorowo i to przy odrobinie tylko płynu w wodzie. Ja stosuję je w rozcieńczeniu. Gdybym postępował tak, jak instruuje NUK na butelce (psikać odrębinę do smoczka i butelki) to obawiam się, że taka butelka nie starczyłaby nawet na tydzień.

Oba płyny mają delikatny zapach, ale nie zostaje on na butelkach czy smoczkach, które zresztą i tak przecież wędrują jeszcze do sauny, czyli wyparzacza. Frosch całkowicie bezbarwny, NUK lekko żółtawy.

Oba płyny są produkowane w Niemczech, ale Frosch postarał się o polską wersję etykiety produktu, podczas kiedy dystrybutor płynu NUK zastosował tylko małą nalepkę po polsku naklejoną na niemieckie etykiety.

Płyn NUK występuje też w butelkach 350 ml, ale są opakowania półlitrowe w promocyjnej  cenie. Wydaje mi się, że tylko w takich NUK jest wart zakupu, a i tak jest wówczas droższy od konkurencji o jakieś 3-5 zł. Akurat w tym wypadku różnica między płynami NUK i Frosch  wyniosła 17:13 zł. Na półce był jeszcze jakiś płyn o nazwie Dzidziuś za mniej niż dychę. Może kiedyś jeszcze przyjdzie czas na sprawdzenie tegoż.

Na razie stwierdzam, że NUK i Frosch  porównywalne z cenowym wskazaniem na ten drugi.

27.6.15

Oblatywaczka Mila testuje: na zmywak

Gdybym nie dostał w prezencie, nawet nie wiedziałbym, że istnieją płyny do mycia niemowlęcych naczyń, czyli butelek i smoczków. Jeszcze jeden płyn Nuk kupiłem w promocji, ale kolejne będę chyba już kupował z żabką. Tańsze. A też niemieckie. Znaczy chyba dobre.