Taki zestaw odnalazłem pewnego dnia w skrzynce pocztowej. A w nim marcheweczka w słoiczku, kaszka na próbę i poradnik żywienia. Można powiedzieć: perfect timing, bo przecież właśnie rozpoczęliśmy przygodę ze słoiczkami. Na kaszki trzeba jeszcze trochę poczekać, dlatego tatuś osobiście przetestował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz