A tutaj mały lansik na spacerze do przychodni. Był to też pierwszy sprawdzian wózka. Sekundy po tym, jak wyszliśmy z bloku, zaczęło padać. Więc wszystko musieliśmy wcisnąc do samochodu i podjechać. Ale z powrotem spacerek się udał. Mila miała wiele nowych doznań słuchowych. Trochę też ją wytrzęsło. Po powrocie pochłonęła z przejęcia więcej niż zwykle.
Rozterki początkującego ojca. Zapraszam do komentowania, lajkowania i szerowania. Przyciski pod wpisami :)
19.6.15
Waga
Wróciliśmy do wagi wyjściowej. Jest 2700 i lecimy dalej. Mila je coraz więcej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz